top of page

Kryzys Wieku Wczesnego

  • Zdjęcie autora: LEDS
    LEDS
  • 13 mar 2022
  • 3 minut(y) czytania

Witam serdecznie wszystkich, z tej strony Daria. Chciałabym podzielić się dzisiaj z Wami wrażeniami po koncercie zespołu Kacperczyk "Kryzys Wieku Wczesnego" oraz Julii Pośnik, który odbył się 12 marca w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach.


Na początku chciałabym odnieść się do samego Centrum, które moim zdaniem jest dobrym miejscem na koncert ze względu na dobrą lokalizację, łatwy dojazd oraz przestrzenny budynek, który jest w stanie pomieścić ogromną ilość osób. Jednak ma jeden bardzo istotny minus, cała impreza mogła obyć się jedynie do 22.

Wystrój sceny oraz całokształt koncertu był bardzo starannie i dobrze przygotowany, a stroje artystów robiły wrażenie. W odniesienie do ceny biletu, która była dość niska w porównaniu do innych koncertów ,była to dobra inwestycja. Osoby z biletami extra miały pierwszeństwo wejścia oraz od razu dostawały plakat, szkoda, że nie zostały one podpisane wcześniej przez artystów.


Całą imprezę rozpoczęła Julia Pośnik wraz ze swoim zespołem. Jest to miła, młoda osoba, która ciepło i serdecznie przywitała się z fanami .Po pierwszych minutach koncertu można było wywnioskować, że jest uprzejmą i otwartą dziewczyną. Jej energia i dobry humor na scenie udzielały się wszystkim. Każdy śpiewał najlepiej jak potrafi, a nawet znalazły się chętne osoby do wyjścia na scenę, z którymi Julka z entuzjazmem postanowiła zaśpiewać. Artystka zeszła ze sceny do tłumu, uśmiech nie schodził z jej twarzy, tak samo jak z twarzy fanów. Z ust artystki wybrzmiały takie piosenki jak "egoistka", "Zakochałam się w nieznajomym" czy "Wakacje w Warszawie". Jej część koncertowa trwała godzinę.









Kolejnym etapem koncertu byli bracia Kacperczyk, którzy już samym wejściem zrobili niezłe show. Można było usłyszeć znane oraz mniej znane utwory chłopaków. Jednak cały koncert rozpoczęli pierwszym utworem, promującym ich nową płytę, "Artysta z ASP", co było małym zaskoczeniem. Wszyscy bawili się wyśmienicie, publiczność szalała, w stronę sceny leciały miśki a nawet Paweł otrzymał od swojej fanki ukulele. Na marynarkach tworzących ich strój mieli napisany skrót od nazwy ich płyty oraz trasy koncertowej "KWW" - "Kryzys Wieku Wczesnego".

Subtelny i czarujący głos Maćka oraz zniewalający uśmiech Pawła bez wątpienia kolejny raz zapisał się w pamięci albo nawet sercu niejednej fanki. Słychać było westchnienia, jak również głośne wyznania miłosne w ich kierunku. Maciek, tak samo jak i Julia , postanowił podejść do swoich fanów, a nawet razem z bratem oraz z Nichałowskim poszli o krok dalej, podczas piosenki "Ludzie piękni" zrobili największe show wspólnie z resztą znajomych, którzy zostali na scenie, natomiast wcześniej wspominana trójką była noszona przez fanów.

















Oczywiście nie mogło zabraknąć wspólnej piosenki braci Kacperczyk z Julią Pośnik - "Niebieskie ptaki".



Tak jak wspomniałam wcześniej, można było spotkać innych znajomych oraz bliskich artystów. Jeszcze przed wejściem na koncert niektórym udało się zrobić zdjęcie z Wiktorią. Jak mogłam zauważyć ,podczas robienia z nią wspólnego zdjęcia, jest to mega pozytywna dziewczyna. Bardzo dziękuję za fotkę.


Zakończenie koncertu większości umilił artysta Barnim, który pomógł zdobyć autografy na plakatach. Dziękujemy!


Wszystko było cudowne do czasu, gdy się zakończyła część oficjalna koncertu. Tłumy fanów czekały aż ktoś z wykonawców wyjdzie do nich. Niestety z pewnego źródła udało się dowiedzieć, że mimo szczerych chęci, nie pozwolono im na ten krok. Niezadowoleni i zawiedzeni fani opuszczali lokal. W tym momencie wypada wspomnieć o obsłudze, która była bardzo niemiła. Pierwszy raz na koncercie spotkałam się z tym, by ochrona oraz obsługa bez powodu tak obrażać osoby, które zapłaciły za tą imprezę. Jakby mogli to chyba od razu wyprowadziliby połowę fanów, już po paru minutach, a niektórych by nawet nie wpuścili. Jeżeli ktoś stał przy barierkach, miał okazję usłyszeć narzekania oraz niemiłe komentarze od panów z ochrony, pod tytułem "na ten koncert przyszli sami debile" albo "rozwydrzone dzieciaki". Zachowywali się jakby pracowali tam za karę.


Podsumowując koncert, tak jak i artyści wypadł mega pozytywnie. Bardzo dobrze się na nim bawiłam, mimo że skończył się bardzo wcześnie. Czekam na kolejny koncert, może wtedy będzie okazja do wspólnego zdjęcia z występującymi na scenie.


Mam nadzieję, że wpis Was zaciekawił. Od razu chcemy przeprosić za ostatnią przerwę na blogu, jednak nie była zależna ona od nas. Myślimy, że od teraz uda się wrócić do tego aby wpisy pojawiały się raz w tygodniu. Zapraszamy na nasze media społecznościowe.


Pozdrawiamy Was, trzymajcie się cieplutko

LEDS










Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comentarios


Post: Blog2_Post

Formularz subskrypcji

Dziękujemy za przesłanie!

  • Facebook
  • LinkedIn
  • YouTube
  • Instagram

©2021 by LED-Fotografia i nie tylko. Stworzone przy pomocy Wix.com

bottom of page